piątek, 13 listopada 2015

Czym jest sen?. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Czym jest sen?. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Czym jest sen?

     Na temat snu powstało wiele teorii i prac naukowych. Czy zastanawialiście się kiedy, czym jest sen? Czy sen jest stanem czynnościowym ośrodkowego układu nerwowego, pojawiającym się cyklicznie w rytmie dobowym, podczas którego następuje zniesienie świadomości i bezruch? Czy sen jest spowodowany koniecznością wypoczynku ciała i umysłu?
     Jeśli ciało i umysł wypoczywa, to skąd się biorą marzenia senne? Kiedy marzymy podczas snu, to jednak nasz mózg nie wypoczywa, tylko pracuje! Na pewno musi pracować, bo steruje w tym czasie, co prawda spowolnionymi, ale jednak niezbędnymi funkcjami życiowymi (steruje oddychaniem, trawieniem, odżywianiem komórek i wykonywaniem jeszcze wielu czynności). Oprócz tego wyświetla nam fascynujące senne filmy. Niektóre sny są tak realne, że pamiętamy je przez wiele lat, lecz wiele z nich zapominamy zaraz po przebudzeniu. To nieprawda, że są osoby, którym się nic nie śni.
     A  może mają rację ci, którzy twierdzą, że po prostu w czasie snu opuszczamy swoje ciała, aby zażyć trochę wolności i przy okazji odwiedzić astralne krainy przyszłego życia po śmierci?
     Zawiedli się może ci, którzy myśleli, że w tym artykule dowiedzą się wszystkiego o stanie sennym. Nic z tego. Sam chciałbym się dowiedzieć, jak to jest naprawdę. A może wy, drodzy czytelnicy pomożecie w rozwiązaniu odwiecznej zagadki ludzkości: czym jest sen?
Z.W.
     Piękny wiersz o śnie (przytoczony poniżej) napisał Henryk Zbierzchowski, bard Lwowa.
                       
                        SEN

W tunelu paszczę wjechaliśmy ciemną...
Ściany po jednej i po drugiej stronie.
Jeden pasażer tylko jedzie ze mną
W opustoszałym i ciemnym wagonie.

I nagle jaki tajemny niepokój
Zaczyna dręczyć mię z niezwykłą siłą.
To dziwne — drogą tą jeżdżę od roku —
Skąd wziął się tunel? nigdy go nie było.

Próżno zlęknione wypatrują oczy
Na mokrych ścianach słonecznego błysku.
Ogromna góra duszę moją tłoczy
I serce swoim ciężarem uciska.

Czuję, że oczy mego towarzysza
Z głębin ciemności patrzą w moją duszę.
Nie do zniesienia stała się już cisza,
Którą za wszelką cenę przerwać muszę.

Więc krzyczę: Panie! proszę, nie bądź niemy!
Przecież ten tunel to jest niedorzeczność.
Kiedy się skończy i dokąd jedziemy?
A głos z ciemności powiada: We wieczność!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz