czwartek, 27 października 2016

Omfalos. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Omfalos. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Omfalos

     Gdzie w starożytności znajdował się środek ówczesnego świata? Oczywiście znajdował się w Grecji. Miał nawet swoją nazwę. Był to omfalos, czyli po grecku pępek: pępek ziemi.
     Jak obliczono, gdzie znajduje się omfalos? Zrobił to sam Zeus. Wypuścił z dwóch przeciwległych krańców Ziemi dwa orły. Leciały naprzeciw siebie z tą samą prędkością, a gdy się spotkały, tam właśnie znajdował się pępek świata. Dziwnym zbiegiem okoliczności środek Ziemi znajdował się właśnie w centrum Delf, czyli słynnej greckiej wyroczni. Aby zaznaczyć tak ważne miejsce postanowiono umieścić tam specjalny kamień z reliefami, na których wyrzeźbiono te dwa orły.
     Oczywiście tego dawnego kamienia już nie ma, ponieważ tak bardzo spodobał się w ok. 350 r p.n.e. Filomelosowi, przywódcy Fokidy, który ograbił Delfy, a omfalos
zabrał ze sobą, chyba po to, by wstawić go potem do swojego ogródka.
Oczywiście w to miejsce wstawiono inny, równie piękny, którego fragmenty znajdują się w muzeum. Teraz w tym miejscu stoi nowy omfalos. Nie ważne jak wygląda. Ważne jest, że wskazuje dokładne miejsce środka, czyli pępka Ziemi.
Z.W.





wtorek, 18 października 2016

Wieża Herkulesa. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Wieża Herkulesa. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Wieża Herkulesa

     Wieża Herkulesa (Torre de Hércules) jest  najstarszą na świecie, działającą latarnią morską. Powstała za czasów Imperium Rzymskiego na przełomie rządów dwóch cesarzy Imperium: Nerona i Wespazjana, 40 - 80 r. n.e. Znajduje się w hiszpańskiej Galicji, w mieście La Coruña. Ma 57 metrów wysokości i jest trzecią najwyższą latarnią morską w Hiszpanii.
     W miejscu tym w I w. n.e. znajdował się rzymski port Brigantium. Był on ważnym ośrodkiem handlowym, ale przede wszystkim pełnił strategiczną rolę w działaniach wojennych, a mianowicie planowano stąd ekspansję na zamorskie terytorium Bretanii.
Kształt latarni był nieco inny. Prawdopodobnie była okrągła, a na jej
szczyt prowadziły schody, które oplatały budowlę z zewnątrz.
     W średniowieczu wieża podupadła, straciła na swoim znaczeniu, więc przebudowano ją na fortyfikację. Obecny kształt uzyskała w 1791 roku. Jej światło widoczne jest nawet z odległości 40 km. Jest udostępniona do zwiedzania, lecz wiąże się to z trudem wspięcia się po 242 schodach. Za to z wierzchołka roztacza się wspaniały widok na miasto, wybrzeże i ocean. U stóp budowli znajduje się wielka róża wiatrów i Parque Escultórico, w którym znajduje się 18 rzeźb związanych z legendami  związanymi z Wieżą Herkulesa.
     Ten niezwykle interesujący obiekt jest wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
     Widać więc, że Hiszpania to nie tylko piękne plaże i gorące słońce. Zapraszamy do Galicji i pięknego miasta La Coruña.
 Z.W.







piątek, 14 października 2016

Superksiężyc. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Superksiężyc

     Koniecznie musicie to zobaczyć! Żeby tylko niebo było bezchmurne! A tak właściwie, to co to jest za zjawisko, ten superksiężyc?
     W nocy z 16 na 17 października 2016 roku, Księżyc znajdzie się w perygeum swojej orbity. Jest to najmniejsza odległość od Ziemi, która w tym dniu będzie wynosić zaledwie 358.499 kilometrów. Aby mówić o zjawisku superksiężyca, musi zostać spełniony jeszcze jeden warunek: Księżyc, Ziemia i Słońce muszą być położone w linii prostej względem siebie.
     Noc ta będzie wyjątkowa nie tylko dla lunatyków, zombi, czy utopców. Przede wszystkim ucieszą się z niej zakochani, romantycy i mówiąc bardziej prozaicznie fotografowie i miłośnicy astronomii. Tarcza Księżyca będzie dla obserwatorów o 14% większa niż w apogeum i ok. 30% jaśniejsza.
     Zapraszamy do obserwacji nocnego nieba. Żeby tylko było bezchmurnie.
Z.W.





Krokodyle łzy. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Krokodyle łzy

Krokodyle łzy

     Wszyscy znamy powiedzenie o krokodylich łzach. Mówi się o kimś, że wylewa z jakiegoś powodu krokodyle łzy. Co to oznacza? Czy rzeczywiście krokodyle płaczą?
     U niektórych krokodyli, np. u krokodyla różańcowego występuje, szczególnie po posiłku wydalanie soli z organizmu zwierzęcia. Dzieje się to za pomocą specjalnie przeznaczonych do tego kanalików, które znajdują się w pobliżu oczu i gruczołu solnego, który produkuje wydzielinę przypominającą łzy. Wydaje się wówczas, że krokodyl płacze. Niektórzy uwierzyli nawet, że płacze z żałości po uśmierceniu zwierzęcia i spożyciu posiłku z niego.
     Powiedzenie to stało się synonimem fałszywego żalu. Występuje ono we wszystkich europejskich językach, a zakorzenione zostało w całej europejskiej cywilizacji.
     Nie wylewajmy zatem krokodylich łez i nie udajmy, że płaczemy nad czymś, na czym nam nie zależy.
Z.W.



Kamień Przeznaczenia. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Kamień Przeznaczenia. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Kamień Przeznaczenia

     Kamień ten jest bardzo ważny w historii Szkocji i całej Wielkiej Brytanii. Zacznijmy od początku, od legend związanych z Kamieniem Przeznaczenia.
    Przed wiekami znajdował się on prawdopodobnie w biblijnym mieście Betel. Miejscowość ta, wg badań oddalona była 18 kilometrów na północ od Jerozolimy. Przebywał w niej patriarcha biblijny, Jakub, ten od snu z drabiną wiodącą do nieba i ojciec dwunastu synów - założycieli dwunastu plemion Izraela. To właśnie ten kamień służył Jakubowi jako poduszka. To właśnie śpiąc na tym kamieniu, przyśnił mu się sen z drabiną. Już wówczas był on na tyle ważny, że niejaki Gatelus zabrał go ze sobą, uciekając za radą Mojżesza przed zarazą aż do Hiszpanii. Tyle mówi legenda.
     W jakiś sposób kamień ten dostał się do Szkocji, gdzie w roku 841 posłużył jako siedzisko przy koronacji Kennetha I na króla Dalriady i kilka lat później na króla Piktów, co zapoczątkowało zjednoczenie ziem Szkocji. Od tej pory kamień ów stał się kamieniem koronacyjnym, na którym sadzano kolejnych władców szkockich przy okazji ceremonii koronacyjnych. Miejscem koronacji było zawsze opactwo Scone, koło Perth, które dzisiaj jest dość spokojnym miejscem, a o jego burzliwej historii przypomina replika Kamienia Przeznaczenia, wystawiona przed kaplicą.
     W roku 1296 złupił i podbił Szkocję, Edward I Długonogi, z bożej łaski król Anglii, pan Irlandii i książę Akwitanii, zwany też Młotem na Szkotów. Zabrał ze sobą Kamień Przeznaczenia i przywiózł do Anglii, gdzie został on umieszczony w Opactwie Westminsterskim, w Londynie, miejscu koronacji królów Anglii. Został wbudowany w tron koronacyjny i od tej pory był nieodłączną jego częścią, a wszyscy królowie angielscy, a od XVIII wieku Wielkiej Brytanii byli na nim koronowani.
     Tak było do roku 1996, kiedy Kamień powrócił do Szkocji, przewożony z należytymi honorami i umieszczony w Zamku Edynburskim. Będzie jednak zawsze udostępniony dla koronacji następnych wspólnych władców Anglii, Szkocji, Walii i Irlandii Północnej.
     Jak wygląda Kamień Przeznaczenia? Nie ma wcale żadnych cech nadprzyrodzonych. Powiedziałbym, że jest zwykłym, normalnym kamieniem z czerwonego piaskowca, obok którego każdy przeszedłby nie zwracając na niego uwagi. Jego wymiary to 65 x 40 x 25 cm, waga 152 kilogramy. Na brzegach posiada żelazne pierścienie, dla ułatwienia przenosin.
     Związana z nim jest historia z ostatnich lat, kiedy w czasie Świąt Bożego Narodzenia w 1950 roku grupa szkockich studentów, kierując się szlachetnymi pobudkami popełniła przestępstwo i wykradła Kamień Przeznaczenia z Katedry Westminsterskiej, przewożąc go do Szkocji. Był to jednak tylko gest, po którym Kamień powrócił do Londynu. O epizodzie tym mówi film "Stone of Destiny".
Z.W.




Makaronezja. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Makaronezja. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Makaronezja

A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,
ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu. 

     Tak o wyspach szczęśliwych pisał w swoim wierszu "Prośba o wyspy szczęśliwe" nasz wspaniały poeta, Konstanty Ilefons Gałczyński. Oczywiście miał na myśli takie miejsce, z innej rzeczywistości, wolnej od trosk wszelakich i problemów, wymarzonej i ponadczasowej, a nie konkretnie jakieś tam wyspy.
     Teraz wiemy, że wyspy takie istnieją naprawdę i wszyscy mogą sobie tam polecieć samolotem, albo wybrać się statkiem. Mało tego, wielu z nas już tam było. Inna ich nazwa to Makaronezja. Nie pochodzi wcale od makaronu, w sensie potrawy, a z języka greckiego Μακάροι Νήσοι (Makároi Nēsoi), czyli Wyspy Szczęśliwe.
     Makaronezja to grupa wysp pochodzenia wulkanicznego, znajdujących się u wybrzeży zachodniej Europy i północno-zachodniej Afryki. A są to: Wyspy Kanaryjskie (Hiszpania), Azory (Portugalia), Madera (Portugalia), Wyspy Zielonego Przylądka, Wyspy Selvagens (Portugalia).
     Nie trzeba nawet paszportu, aby się tam dostać. Ale cóż, nawet z najbardziej szczęśliwych wysp, kiedyś trzeba powrócić do rzeczywistości.
Z.W.