wtorek, 14 lipca 2015

Dead Vlei. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Dead Vlei. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Dead Vlei

     Skąd się wzięło bagno na środku pustyni? Mało tego, rosły tam drzewa akacjowe, które uschły i wskutek palącego, pustynnego słońca stały się czarne i twarde jak kamień.
     Dawno temu, przed tysiącem lat wskutek przybrania wód rzeki Tsauchaub wytworzyło się w tym miejscurozlewisko. Wyschnięta ziemia nasiąknęła wodą i w krótkotrwałym, kilkuletnim okresie utworzyła się zielona oaza. Wyrosły akacje, które jednak później, kiedy ziemia ponownie wyschła, a słońce zrobiło swoje, oczywiścieuschły również.
     Kikuty tych wyschniętych, skamieniałych drzew, stojących na tle piaszczystych wydm stanowią niespotykaną, niemal teatralną scenografię. Tym bardziej, że naokoło znajdują się najwyższe i najbardziej malownicze wydmy świata. Wydmy mają niespotykane, zmieniające się kolory, w zależności od pory dnia i oświetlenia: od żółtego i pomarańczowego poprzez różne odcienie brązu i czerwieni, aż do fioletu. Całość znajduje się w pięknej Namibii.
     W tej scenerii nakręcono kilka scen do filmu "Cela" Tarsema Singha z Jennifer Lopez. Poniżej zamieszczamyzdjęcia, które wydają się jakby nierzeczywiste, ale tak tam właśnie naprawdę wygląda.
Z.W.

















poniedziałek, 13 lipca 2015

Wyspy Diomedesa. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Wyspy Diomedesa

     Na pozór szare i nieciekawe, ale to tylko pozór. Pomiędzy tymi dwoma wyspami przebiega wiele różnych granic. Pierwszym Europejczykiem który tu dotarł był duński podróżnik w służbie rosyjskiej, Vitus Bering. Było to w dniu 16 sierpnia 1728 roku. W dniu tym prawosławna cerkiew czci pamięć św. Diomedesa. Ale nazwę Wysp Diomedesa nadał dopiero w 1826 roku brytyjski żeglarz Frederick William Beechey.
     Wyspy Diomedesa leżą w Cieśninie Beringa. I już tutaj zaczynają się granice. Mały Diomedes (Little Diomede Island) należy do Stanów Zjednoczonych, ma 7,3 km2  powierzchni i 494 m wysokości. W zachodniej jej części znajduje się osada Diomede, posiadająca 135 mieszkańców. Większa z wysp, należąca do Rosji (i tu już przebiega pierwsza granica) zwana Wyspą Ratmanowa ma 29 kmi jest oddalona od amerykańskiej o 3,8 km. Nie ma stałych mieszkańców, ale usytuowana jest tam stacja meteorologiczna.
     Druga granica tam przebiegająca to granica pomiędzy Ameryką Północną a Azją. Nie będę tutaj wymieniał jeszcze jednej, istotnej t.j. granicy kulturowej. Najważniejszą zaś i to dla zwykłych ludzi trochę niezrozumiałą granicą, jest przechodząca pomiędzy tymi wyspami międzynarodowa linia zmiany daty. Podczas, gdy na wyspie amerykańskiej jest np. 30 kwietnia, to na rosyjskiej już 1 maja. Kiedy przepłyniemy te niecałe 4 kilometry dzielące wyspy z zachodu na wschód, przeżyjemy jeszcze raz ten sam dzień. Natomiast jeśli popłyniemy w kierunku odwrotnym "stracimy" po drodze jeden dzień. Patrząc z Ameryki na Azję widzi się przyszły dzień (przyszłość), a z Azji do Ameryki dzień wczorajszy (przeszłość). Niektórzy nawet nazywają te dwie siostrzane wyspy "Wczorajszą" i "Jutrzejszą".
    Oj, żeby tylko nie pokiełbasiło nam się w głowach od tych przeliczeń. Na poniższych zdjęciach możemy zapoznać się jak wyglądają te wyspy i jak się na nich mieszka.
Z.W.


















niedziela, 12 lipca 2015

Szerszeń azjatycki. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Szerszeń azjatycki. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach



Szerszeń azjatycki

     Oj, nie cieszyłbym się wcale, gdyby dopadł mnie taki owad. Lepiej mu w drogę nie wchodzić, ale i tak może nas zaatakować, bo jest agresywny i bardzo niebezpieczny. Jego jad może doprowadzić do śmierci człowieka. W samej Japonii co roku z powodu użądlenia tego stwora umiera ok. 40 osób.  Entomolog Masato Ono z uniwersytetu w Tamagawie porównał użądlenie do "gorącego gwoździa wbijanego w nogę".
     Osiąga do 4,5 cm długości, a rozpiętość jego skrzydeł wynosi do 7,6 cm. Ma czarne ubarwienie z pomarańczowo-żółtymi pasami. Żywi się innymi owadami, w tym osami i modliszkami. Buduje gniazda o wielkości do 1 m.
     Całe szczęście, że żyje daleko od nas. Występuje w Południowej i Południowo-Wschodniej Azji, również w okolicach Władywostoku.
     Poniżej zamieszczamy jego zdjęcia, dla porównania wielkości również na dłoni. Na jednym ze zdjęć pokazujemy skutki użądlenia. Cieszmy się, że nasze osy nie są tak groźne, chociaż i one mogą być niebezpieczne.
Z.W.








sobota, 11 lipca 2015

Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach



Vrbnik

     Trafiłem tam kilkanaście lat temu, a może nawet dwadzieścia? W każdym razie zamierzchła była to przeszłość. Byłem razem z przyjaciółmi:Gienią i Mirkiem. Byliśmy (i jesteśmy) zauroczeni tym zakątkiem Chorwacji. Trafiłem tam potem jeszcze co najmniej z 10 razy. Trafiła mi się tampewna przygoda. Muszę ją opisać. Byłem pilotem wycieczki do Vrbnika. Wycieczka była zorganizowana dla pracowników jednej z większych i bardzo znanych firm z miasta, które leży częściowo na Pomorzu, a częściowo na Kujawach. Zgadujecie jakie to jest miasto? Dla ułatwienia mogę dodać, że urodził się w nim pewien znany polimat.
     Ci, którzy byli już we Vrbniku na pewno wiedzą, że przy zjeździe do miasta znajdują się ostre zakręty. Kilkanaście lat temu droga ta była wąska, a zakręty tak ciasne, że jadąc autobusem kierowcy, szczególnie ci, którzy jechali tamtędy pierwszy raz zakręty te musieli "brać na dwa razy", t.j. zatrzymać się, cofnąć, skręcić bardziej kierownicę i dopiero wówczas jechać dalej. Zjazd był dość stromy, a dodatkowo skarpa urwista, co mogło podowować lekki stress u pasażerów. Ja, pragnąc to odczucie pogłębić zażartowałem i powiedziałem przez mikrofon: "Proszę państwa, muszę państwu powiedzieć, że nasz autokar ma zepsute hamulce". Było to oczywiście wyssane z palca, a żart okazał się zgubny dla mnie. Dosłownie 50 metrów po przejechaniu pierwszego zakrętu, po moich nieszczęsnych słowach autokar doznał awarii, ponieważ zepsuło się wspomaganie kierownicy. I tutaj zaczął się mój horror. Wszyscy pasażerowie przyjęli to ze zrozumieniem, oprócz jednej, sympatycznej zresztą pani, która zażadała ode mnie odbioru technicznego autokaru (na piśmie), ponieważ wiedziałem, że autobus jest niesprawny i mimo to zgodziłem się na jazdę. Kierowcy, wspaniali chłopcy całą noc naprawiali usterkę, dzięki czemu już rano autokar był w pełni sprawny i mogliśmy wyruszyć w dalszą drogę, ale kwas pozostał i do końca nie mogłem udowodnić, że awaria zdarzyła się przypadkowo po moim nieszczęsnym żarcie.
     Wracając jednak do pięknego Vrbnika, miasteczko to, a właściwie wieś ma szczególny urok. Jest pięknie położony na stromej, nadmorskiej skalistej skarpie, a plątanina średniowiecznych uliczek pozwala nam zgubić się w jej gąszczu. Nie sposób jednak tam zabłądzić, bo miasteczko jest bardzo niewielkie.
     Vrbnik szczyci się tym, że posiada najwęższą uliczkę świata. Rzeczywiście, jest taka i ma nawet swoją nazwę: Klančić. Mam prawo przypuszczać, że naprawdę jest najwęższą, ponieważ aby zmieścić się na tej "uliczce" musiałem pokonywać ją idąc bokiem. Mam sylwetkę dość pokaźną, ale jeśli nie mieszczę się w uliczce idąc normalnie, przodem, to rzeczywiście musi być ekstremalnie wąska.
     Miasteczko jest znane ze swojego miejscowego, białego wytrawnego wina o nazwie: Vrbnička žlahtina. posiada malowniczy, niewielki port, a widoki, szczególnie wieczorne na pewno należą do najpiękniejszych
     Ci co już tam bywali wiedzą doskonale o czym piszę, a tych co jeszcze nie byli serdecznie namawiam do odwiedzin.
Z.W.






















piątek, 10 lipca 2015

Tajemnicza istota. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Tajemnicza istota. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach



Tajemnicza istota

     Są na świecie niewyjaśnione historie. Do jednej z nich należy tajemnicza istota, która została znaleziona w Tajlandii. Jest to stworzeniepodobne nieco do zwierząt parzystokopytnych, ale z głową istoty zbliżoną do istot naczelnych. Niestety, miejscowa ludność zamiast oddać ją naukowcom, by przeprowadzić badania, obsypała ją jakimś proszkiem, polała mlekiem, modliła się do niej i oddawała jej hołd.
     Poniższe zdjęcia nie wymagają komentarza. Nie wiadomo co o nich myśleć. Na pewno budzą więcej pytań niż odpowiedzi. Popatrzmy zatem i sami oceńmy.
Z.W.










Tajemnicza istota. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Tajemnicza istota. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach



Tajemnicza istota

     Są na świecie niewyjaśnione historie. Do jednej z nich należy tajemnicza istota, która została znaleziona w Tajlandii. Jest to stworzeniepodobne nieco do zwierząt parzystokopytnych, ale z głową istoty zbliżoną do istot naczelnych. Niestety, miejscowa ludność zamiast oddać ją naukowcom, by przeprowadzić badania, obsypała ją jakimś proszkiem, polała mlekiem, modliła się do niej i oddawała jej hołd.
     Poniższe zdjęcia nie wymagają komentarza. Nie wiadomo co o nich myśleć. Na pewno budzą więcej pytań niż odpowiedzi. Popatrzmy zatem i sami oceńmy.
Z.W.










środa, 8 lipca 2015

Minorka. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Minorka. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach



Minorka

     Minorka to druga co wielkości wyspa archipelagu Balearów na Morzu Śródziemnym. My, turyści znamy ją przede wszystkim jako wyspę na którą jeździmy na urlopy. Posiada wszystko, co jest potrzebne turyście, aby odpocząć, opalić się, zabawić i zwiedzić. 
     Chociaż jej wybrzeża są skaliste, jednak posiada również piaszczyste plaże, zachęcające do plażowania i kąpieli. Wody okalające wyspę są krystalicznie czyste, a nurkując w nich pływamy z kolorowymi rybami.
     Zwolennicy wina nie bądą narzekać na jego brak. Wino to ulubiony trunek mieszkańców wyspy i raczej to czerwone niż białe. Również smakosze ginu będą zadowoleni. Destylarnia tego trunku pracuje pełną parą już od XVIII wieku, aby sprostać zapotrzebowaniu mieszkańców i wypoczywających turystów.
     Charakterystyczny napój alkoholowy, sporządzony z wina i miejscowej lemoniady, zwany pomadą jest typowy dla Majorki i tylko tam dostępny.
     Czytający mogą odnieść wrażenie, że cały pobyt na Majorce to tylko picie alkoholu i nurkowanie, ale to tylko złudne odczucie spowodowane gustem piszącego. Dla turystów wybudowano wiele luksusowych hoteli i całąinfrastrukturę turystyczną.
     Możemy tutaj  też zwiedzić miejsca, w których znajdowały się osiedla z epoki brązu z pozostałymi kamiennymi monumentami. Talayoty - to stożkowate wieże o wysokości 5 - 10 metrów. Nie wiadomo dokładnie do jakich służyły celów; czy to były wieże obserwacyjne, a może służyły jako miejsca pochówku? Towarzyszą im równieżtaule - budowle w kształcie litery T, o wysokości ponad 4 metrów. Czy to były ołtarze? Najlepiej zachowane budowle prawdopodobnie służące jako kostnice to navety. Ich kamienne konstrukcje budowane były na wzór odwróconych stępką do góry łodzi.            Widzimy więc, że na wyspie każdy znajdzie coś dla siebie: wczasowicze, pływacy, nurkowie, miłośnicy dobrej zabawy i mocniejszych trunków, turyści bardziej wytrawni i miłośnicy historii. Zapraszamy wszystkich do odwiedzin.
Z.W.


















Polecany post

1.000 artykułów!. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

1.000 artykułów!        Jak ten czas szybko leci! Wydawałoby się, że dopiero niedawno zaczynaliśmy redagować Ciekawostki na Urloplandii , ...