czwartek, 6 sierpnia 2015

Dania dla niejadków. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Dania dla niejadków

     Nasze wspaniałe dzieci są najlepsze i najpiękniejsze na świecie. Prawda? Oczywiście! Wszyscy chcemy aby byłyzdrowe i szczęśliwe. Poświęcamy im dużo uwagi, dbamy o nie, kupujemy najlepsze kąski, aby im smakowały.
     Niestety, nie wszystkie nasze pociechy mają apetyt. Potrafią marudzić przy jedzeniu, lub nie jeść dania w ogóle. Jak je do tego zachęcić? Niektórzy rodzice podając dzieciom danie, tworzą z nich prawdziwe dzieła sztuki. Faktem jest, że takie dania na pewno lepiej smakują, a dzieci konsumując, traktują tę czynność trochę jak zabawę i zjadają nawet te kąski, które zwykle pozostawiały na brzegu talerza.
     Poniżej przykłady niektórych dań dla dziecięcych niejadków.
Z.W.


























wtorek, 4 sierpnia 2015

Mhor. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Mhor

     Oj, niewiele tych gazel jeszcze się ostało. Mhor, czyli gazela dama występuje na wolności tylko w kilku niewielkich obszarach, w pasie południowej części Sahary od Oceanu Atlantyckiego, po Sudan. Została prawie gruntownie wytrzebiona, ponieważ jest dużo większa od innych gazeli i ma smaczne mięso. Niestety, człowiek nie zawsze zastanawia się nad konsekwencjami, kierując się jedynie własną korzyścią.
     Mhor zamieszkuje obszary pustynne i suche stepy. Prowadzi życie w małych stadach. Ma cienkie nogi idługą, szczupłą szyjęUmaszczenie posiada dwukolorowe: białe i rdzawo-czerwone, a na głowie krótkie, fantazyjne rogi.
     Jednak, aby zobaczyć mhory, najlepiej udać się do ogrodu zoologicznego, gdzie pomimo niewoli są bezpieczne i nie narażone na niebezpieczeństwo polowania. A polujący na nie to nie tylko człowiek. Również ostrzą sobie na nie zęby takie drapieżniki jak: gepard, likaon, lew, lampart, hiena i pyton.
     Populacja mhorów liczy sobie tylko około 300 sztuk i jest objęta szczególną ochroną na podstawie Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem orazKonwencji o ochronie wędrownych gatunków dzikich zwierząt.
     Poniżej, na zdjęciach przedstawiamy te piękne i bardzo rzadkie zwierzęta.
Z.W.














poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Motta Sant'Anastasia

     Jest na Sycylii takie miejsce, w którym 550.000 lat temu znajdował się czynny wulkan połączony ze zbiornikiem lawowym Etny.  Potem komin lawowy zaprzestał działalność, zastygła lawa pozostała po nim utworzyła skałę, a stożek wulkaniczny zwietrzał. Naga skała górowała nad powierzchnią ziemi. Nadawała się doskonale na wybudowanie na niej twierdzy, co zostało uczynione w IX wieku.
     Twierdza przekształciła się z czasem w miasto. Nazywa się ono Motta Sant'Anastasia. Nie jest wielkie, ma nieco ponad 10.000 mieszkańców. Leży w niedalekiej odległości od cały czas czynnego wulkanu - słynnej Etny. Swoją drogą mieszkańcy muszą mieć silne nerwy z powodu ciągłych wybuchów i mruczenia tego groźnego wulkanu. Czy spalibyście spokojnie, kiedy nad waszymi głowami całą noc rozbłyska wybuchami zdradliwa góra? Wspominając Wezuwiusz i Pompeje chyba nie mógłbym zasnąć. Może to kwestia przyzwyczajenia, przecież ludzie mieszkają tam od tysięcy lat.
     Poniżej zamieszczamy zdjęcia miasta Motta Sant'Anastasia, stojącego na dawnej szyi wulkanu i mającego bezpośrednio za sobą olbrzymią i niespokojną Etnę.
Z.W.














piątek, 31 lipca 2015

San Boldo Pass. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

San Boldo Pass

     Są takie drogi, nawet w Europie, na które nie wybiorą się kierowcy, którzy nie czują się na siłach aby nimi przejechać. Nawet jeśli są pewni, że sobie poradzą, to pewność nieraz jest na wyrost. Z tymi drogami nie ma żartów. Aby nimi przejechać, trzeba być naprawdę dobrym kierowcą.
     Jedna z takich dróg to na pewno ta, która prowadzi przez San Boldo Pass we Włoszech. Pomimo, że nie są to wielkie góry ( wysokość przełęczy to 706 m. npm.) jest na pewno karkołomna.
     W miejscu drogi kiedyś była stroma i kręta ścieżka, zwana „schodami św. Bòit”. Pierwsze plany drogi kołowej powstały w XIX wieku, a budowę rozpoczęto w roku 1914. Prace zostały jednak przerwane podczas działań wojennych. Po klęsce Włochów w bitwie pod Caporetto sytuacja odmieniła się radykalnie. Zimą w latach 1917 -1918, pułkownik Nikolaus Waldmann w ciągu zaledwie 100 dni wybudował tam drogę, która dopuszczała ruch kołowy. Do pracy zaprzęgnięto jeńców wojennych i miejscową ludność, w tym kobiety i dzieci. Budowało ją 1400 robotników, pracując na trzy zmiany. Nazwano ją potem "drogą 100 dni". Ze względu na to, że była ona budowana do transportu ciężkiej artylerii, nie mogła przekroczyć 12% nachylenia.
     Teraz droga jest asfaltowa, chociaż wąska, pełna zakrętów i tuneli,  niedostępna dla większych samochodów. A jednak niezwykle mnie kusi, aby nią przejechać tam i z powrotem.
     Jak wygląda przejazd przez San Boldo Pass można zobaczyć na poniższych fotografiach. Wciąga, prawda?
Z.W.












San Boldo Pass. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

środa, 29 lipca 2015

Forszmak dragomirowski. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Forszmak dragomirowski

     W Ustce, przy głównej ulicy Marynarki Polskiej znajduje się znakomita karczma ze smacznym jedzonkiem. Jest to karczma z tradycjami, wybudowana jeszcze przed wojną. Choć teraz jej nazwa nie nawiązuje do dawnego wyglądu, nazywa się "Pod Strzechą". Chodziło się dawniej"Pod Strzechę" głównie po to, aby w miłym, męskim towarzystwie przy piwku i mocniejszych trunkach spędzić nieco czasu. Przy okazji "zakąszało się" różnistymi zakąskami. Były świeże i smaczne. Przede wszystkim podawane na zimno, ale była jedna, szczególna, dla której przychodziło się tam specjalnie. Nazywała się forszmak dragomirowski. 
     Nie wiem od czego pochodziła nazwa potrawy, ale była ona smaczna i charakterystyczna dla ówczesnego szynku.
     Dzisiaj czasy się zmieniły. Do karczmy chodzi się na smaczne obiadki z najsmaczniejszą rybką i nie tylko z rybką. Osobiście brakuje mi tylko tej dawnej potrawy, niemal symbolu dawnego szynku z wyszynkiem. Panie Darku! Niech Pan pomyśli o wprowadzeniu z powrotem do menu forszmaku dragomirowskiego!
     Przeglądając ostatnio różne przepisy kulinarne trafiłem na przepis forszmaku dragomirowskiego na stronie kotlet.tv. Pozwoliłem sobie przytoczyć ten przepis i opublikować na Urloplandii. Dziękuję Pani Paulinie, która prowadzi od wielu lat ten blog. Przy okazji zapraszam na stronę, na której znajdziecie fajne przepisy kulinarne.
     Forszmak dragomirowski jest potrawą jednogarnkową, a smakosze zupy gulaszowej czy strogonowa będą naprawdę usatysfakcjonowani.
Składniki: (na 4 porcje)
ok. 300 g polędwicy wieprzowej
200 g szynki wędzonej
ok. 200 g boczku wędzonego
2–3 ogórki kiszone
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
ok. 6–9 ziemniaków
1 mały koncentrat pomidorowy
bulion (ok. 500 ml)
100 g sera żółtego wędzonego
natka pietruszki
ok. 1/2 szklanki śmietany
olej
mąka
sól, pieprz wedle uznania

 
Wykonanie:
KROK 1:
Mięso kroję na paseczki, przekładam do miski i posypuję pieprzem, solą i obtaczam w mące. Boczek i szynkę kroję w paski.
KROK 2:
Cebulę kroję w piórka, czosnek drobno, ogórki w paski, ziemniaki obieram i kroję w kostkę. Ziemniaki wrzucam do garnka i podgotowuję w osolonej wodzie, ale tak, by były lekko twarde!
KROK 3:
Na oleju podsmażam cebulę, gdy jest szklista, to wrzucam czosnek, dodaję troszkę soli, by zatrzymać proces karmelizacji, wrzucam boczek, szynkę i podsmażam. Podsmażam, aż będą rumiane. Dodaję mięso i obsmażam.
KROK 4:
Na koniec ogórki, chwilkę obsmażam i doprawiam pieprzem i solą.
Przygotowanie dania forszmak dragomirowski
KROK 5:
Do tego dodaję koncentrat i bulion, wrzucam ziemniaki i gotuję, aż sos będzie zredukowany i dość gęsty. Na koniec wlewam śmietanę, a potem podaję posypane natką pietruszki i startym na drobnych oczkach serem. Smacznego.
kotlet.tv
Z.W.















Forszmak dragomirowski. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Forszmak dragomirowski. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Forszmak dragomirowski

     W Ustce, przy głównej ulicy Marynarki Polskiej znajduje się znakomita karczma ze smacznym jedzonkiem. Jest to karczma z tradycjami, wybudowana jeszcze przed wojną. Choć teraz jej nazwa nie nawiązuje do dawnego wyglądu, nazywa się "Pod Strzechą". Chodziło się dawniej"Pod Strzechę" głównie po to, aby w miłym, męskim towarzystwie przy piwku i mocniejszych trunkach spędzić nieco czasu. Przy okazji "zakąszało się" różnistymi zakąskami. Były świeże i smaczne. Przede wszystkim podawane na zimno, ale była jedna, szczególna, dla której przychodziło się tam specjalnie. Nazywała się forszmak dragomirowski. 
     Nie wiem od czego pochodziła nazwa potrawy, ale była ona smaczna i charakterystyczna dla ówczesnego szynku.
     Dzisiaj czasy się zmieniły. Do karczmy chodzi się na smaczne obiadki z najsmaczniejszą rybką i nie tylko z rybką. Osobiście brakuje mi tylko tej dawnej potrawy, niemal symbolu dawnego szynku z wyszynkiem. Panie Darku! Niech Pan pomyśli o wprowadzeniu z powrotem do menu forszmaku dragomirowskiego!
     Przeglądając ostatnio różne przepisy kulinarne trafiłem na przepis forszmaku dragomirowskiego na stronie kotlet.tv. Pozwoliłem sobie przytoczyć ten przepis i opublikować na Urloplandii. Dziękuję Pani Paulinie, która prowadzi od wielu lat ten blog. Przy okazji zapraszam na stronę, na której znajdziecie fajne przepisy kulinarne.
     Forszmak dragomirowski jest potrawą jednogarnkową, a smakosze zupy gulaszowej czy strogonowa będą naprawdę usatysfakcjonowani.
Składniki: (na 4 porcje)
ok. 300 g polędwicy wieprzowej
200 g szynki wędzonej
ok. 200 g boczku wędzonego
2–3 ogórki kiszone
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
ok. 6–9 ziemniaków
1 mały koncentrat pomidorowy
bulion (ok. 500 ml)
100 g sera żółtego wędzonego
natka pietruszki
ok. 1/2 szklanki śmietany
olej
mąka
sól, pieprz wedle uznania

 
Wykonanie:
KROK 1:
Mięso kroję na paseczki, przekładam do miski i posypuję pieprzem, solą i obtaczam w mące. Boczek i szynkę kroję w paski.
KROK 2:
Cebulę kroję w piórka, czosnek drobno, ogórki w paski, ziemniaki obieram i kroję w kostkę. Ziemniaki wrzucam do garnka i podgotowuję w osolonej wodzie, ale tak, by były lekko twarde!
KROK 3:
Na oleju podsmażam cebulę, gdy jest szklista, to wrzucam czosnek, dodaję troszkę soli, by zatrzymać proces karmelizacji, wrzucam boczek, szynkę i podsmażam. Podsmażam, aż będą rumiane. Dodaję mięso i obsmażam.
KROK 4:
Na koniec ogórki, chwilkę obsmażam i doprawiam pieprzem i solą.
Przygotowanie dania forszmak dragomirowski
KROK 5:
Do tego dodaję koncentrat i bulion, wrzucam ziemniaki i gotuję, aż sos będzie zredukowany i dość gęsty. Na koniec wlewam śmietanę, a potem podaję posypane natką pietruszki i startym na drobnych oczkach serem. Smacznego.
kotlet.tv
Z.W.















Forszmak dragomirowski. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

wtorek, 28 lipca 2015

Balony. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Balony

     Balony są najstarszymi statkami powietrznymi, którymi zaczęto latać. Są lżejsze od powietrza (wraz z całym ładunkiem) i  pozbawione napędu. Wystarczy napełnić powłokę balonu (z lekkiej, nieprzepuszczającej tkaniny) gazem lżejszym od powietrza, np. helem , podczepić do tej powłoki kosz, wsiąść do niego i wznieść się w przestworza. Zamiast gazu może być to na przykład gorące powietrze, które jak wiemy jest rzadsze od chłodnego i dlatego jako lżejsze powoduje wznoszenie się balonu.
     Nie chciałbym zajmować się jednak prawami fizyki, ani historią baloniarstwa, ale pięknem tego sportu. Balony są kolorowe o różnych wymyślnych kształtach, a przede wszystkim ekologiczne i piękne. Piękno lotu balonem możemy podziwiać na organizowanych zawodach balonowych i festiwalach balonów. Największy festiwal balonowy w Europie odbywa się corocznie od 1989 roku we francuskiej miejscowości Chambley. W niedzielę 26 lipca 2015 roku pobito tam światowy rekord w ilości jednoczesnego startu 433 balonów z czterdziestu krajów świata. Aby tego dokonać musiały one startować z trzech linii o długości ponad 6 kilometrów każdy. Imprezę oglądało ponad 300.000 osób.
     Poniżej zamieszczamy bajkowe niemal zdjęcia z różnych imprez balonowych, w tym również z Lorraine Mondial Air Ballons w Chambley.
Z.W.








Balony. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Polecany post

1.000 artykułów!. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

1.000 artykułów!        Jak ten czas szybko leci! Wydawałoby się, że dopiero niedawno zaczynaliśmy redagować Ciekawostki na Urloplandii , ...