Targ czarownic
Jak będziecie kiedyś w La Paz w Boliwii, nie zapomnijcie odwiedzić El Mercado De Las Brujas - słynnego targu czarownic. Mieści się na placu targowym i w okolicznych ulicach przed kościołem św. Franciszka. Tak właściwie z daleka nie różni się od innych targowisk. Dopiero po podejściu bliżej zastanawia nas brak gwaru, brak zwyczajnej na innych bazarach nachalności sprzedawców reklamujących swój towar. Nie można też robić zdjęć. Ten zakaz jest naprawdę przestrzegany.
Co można kupić na tym targowisku? Dużo różnych tajemniczych i niespotykanych nigdzie indziej artykułów. Najliczniej występujące są tu amulety na różne sytuacje życiowe i chroniące przed wszystkimi chorobami świata. Proszki, płyny, zioła, figurki działające pozytywnie na męskość, żeńskość, miłość, potencję, siłę, zdrowie, stosunki w rodzinie i poza nią, inteligencję, piękno, młodość, atrakcyjność, bogactwo i wiele, wiele innych wyróżników. Możemy kupić tam też, niestety suszone płody i dopiero co narodzone (też suszone) lamy. Zakopujemy je np. w fundamentach nowych domów, jako ofiarę dla bogini Pachamamy, wtedy mamy pewność jej opieki nad całym domostwem i mieszkającej w nim rodziny. Aby zostać bogatym, należy kupić sobie tylko dmuchaną żabę, a gdy nie chcemy, by nas odwiedzali natarczywi goście kupujemy odpowiedni zestaw tajemniczych ziół, który nas od nich uwolni.
Reasumując, możemy sobie tam zrobić zakupy przedmiotów, które nas uzdrowią, uszczęśliwią i zabezpieczą na całe życie. Pomimo, że nie można tam zrobić zdjęć, udało się nam poszperać i wynaleźć kilka interesujących ujęć.
Z.W.
