piątek, 14 października 2016

Superksiężyc. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Superksiężyc

     Koniecznie musicie to zobaczyć! Żeby tylko niebo było bezchmurne! A tak właściwie, to co to jest za zjawisko, ten superksiężyc?
     W nocy z 16 na 17 października 2016 roku, Księżyc znajdzie się w perygeum swojej orbity. Jest to najmniejsza odległość od Ziemi, która w tym dniu będzie wynosić zaledwie 358.499 kilometrów. Aby mówić o zjawisku superksiężyca, musi zostać spełniony jeszcze jeden warunek: Księżyc, Ziemia i Słońce muszą być położone w linii prostej względem siebie.
     Noc ta będzie wyjątkowa nie tylko dla lunatyków, zombi, czy utopców. Przede wszystkim ucieszą się z niej zakochani, romantycy i mówiąc bardziej prozaicznie fotografowie i miłośnicy astronomii. Tarcza Księżyca będzie dla obserwatorów o 14% większa niż w apogeum i ok. 30% jaśniejsza.
     Zapraszamy do obserwacji nocnego nieba. Żeby tylko było bezchmurnie.
Z.W.





Krokodyle łzy. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Krokodyle łzy

Krokodyle łzy

     Wszyscy znamy powiedzenie o krokodylich łzach. Mówi się o kimś, że wylewa z jakiegoś powodu krokodyle łzy. Co to oznacza? Czy rzeczywiście krokodyle płaczą?
     U niektórych krokodyli, np. u krokodyla różańcowego występuje, szczególnie po posiłku wydalanie soli z organizmu zwierzęcia. Dzieje się to za pomocą specjalnie przeznaczonych do tego kanalików, które znajdują się w pobliżu oczu i gruczołu solnego, który produkuje wydzielinę przypominającą łzy. Wydaje się wówczas, że krokodyl płacze. Niektórzy uwierzyli nawet, że płacze z żałości po uśmierceniu zwierzęcia i spożyciu posiłku z niego.
     Powiedzenie to stało się synonimem fałszywego żalu. Występuje ono we wszystkich europejskich językach, a zakorzenione zostało w całej europejskiej cywilizacji.
     Nie wylewajmy zatem krokodylich łez i nie udajmy, że płaczemy nad czymś, na czym nam nie zależy.
Z.W.



Kamień Przeznaczenia. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Kamień Przeznaczenia

     Kamień ten jest bardzo ważny w historii Szkocji i całej Wielkiej Brytanii. Zacznijmy od początku, od legend związanych z Kamieniem Przeznaczenia.
    Przed wiekami znajdował się on prawdopodobnie w biblijnym mieście Betel. Miejscowość ta, wg badań oddalona była 18 kilometrów na północ od Jerozolimy. Przebywał w niej patriarcha biblijny, Jakub, ten od snu z drabiną wiodącą do nieba i ojciec dwunastu synów - założycieli dwunastu plemion Izraela. To właśnie ten kamień służył Jakubowi jako poduszka. To właśnie śpiąc na tym kamieniu, przyśnił mu się sen z drabiną. Już wówczas był on na tyle ważny, że niejaki Gatelus zabrał go ze sobą, uciekając za radą Mojżesza przed zarazą aż do Hiszpanii. Tyle mówi legenda.
     W jakiś sposób kamień ten dostał się do Szkocji, gdzie w roku 841 posłużył jako siedzisko przy koronacji Kennetha I na króla Dalriady i kilka lat później na króla Piktów, co zapoczątkowało zjednoczenie ziem Szkocji. Od tej pory kamień ów stał się kamieniem koronacyjnym, na którym sadzano kolejnych władców szkockich przy okazji ceremonii koronacyjnych. Miejscem koronacji było zawsze opactwo Scone, koło Perth, które dzisiaj jest dość spokojnym miejscem, a o jego burzliwej historii przypomina replika Kamienia Przeznaczenia, wystawiona przed kaplicą.
     W roku 1296 złupił i podbił Szkocję, Edward I Długonogi, z bożej łaski król Anglii, pan Irlandii i książę Akwitanii, zwany też Młotem na Szkotów. Zabrał ze sobą Kamień Przeznaczenia i przywiózł do Anglii, gdzie został on umieszczony w Opactwie Westminsterskim, w Londynie, miejscu koronacji królów Anglii. Został wbudowany w tron koronacyjny i od tej pory był nieodłączną jego częścią, a wszyscy królowie angielscy, a od XVIII wieku Wielkiej Brytanii byli na nim koronowani.
     Tak było do roku 1996, kiedy Kamień powrócił do Szkocji, przewożony z należytymi honorami i umieszczony w Zamku Edynburskim. Będzie jednak zawsze udostępniony dla koronacji następnych wspólnych władców Anglii, Szkocji, Walii i Irlandii Północnej.
     Jak wygląda Kamień Przeznaczenia? Nie ma wcale żadnych cech nadprzyrodzonych. Powiedziałbym, że jest zwykłym, normalnym kamieniem z czerwonego piaskowca, obok którego każdy przeszedłby nie zwracając na niego uwagi. Jego wymiary to 65 x 40 x 25 cm, waga 152 kilogramy. Na brzegach posiada żelazne pierścienie, dla ułatwienia przenosin.
     Związana z nim jest historia z ostatnich lat, kiedy w czasie Świąt Bożego Narodzenia w 1950 roku grupa szkockich studentów, kierując się szlachetnymi pobudkami popełniła przestępstwo i wykradła Kamień Przeznaczenia z Katedry Westminsterskiej, przewożąc go do Szkocji. Był to jednak tylko gest, po którym Kamień powrócił do Londynu. O epizodzie tym mówi film "Stone of Destiny".
Z.W.




Makaronezja. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Makaronezja

A ty mnie na wyspy szczęśliwe zawieź,
wiatrem łagodnym włosy jak kwiaty rozwiej, zacałuj,
ty mnie ukołysz i uśpij, snem muzykalnym zasyp, otumań,
we śnie na wyspach szczęśliwych nie przebudź ze snu. 

     Tak o wyspach szczęśliwych pisał w swoim wierszu "Prośba o wyspy szczęśliwe" nasz wspaniały poeta, Konstanty Ilefons Gałczyński. Oczywiście miał na myśli takie miejsce, z innej rzeczywistości, wolnej od trosk wszelakich i problemów, wymarzonej i ponadczasowej, a nie konkretnie jakieś tam wyspy.
     Teraz wiemy, że wyspy takie istnieją naprawdę i wszyscy mogą sobie tam polecieć samolotem, albo wybrać się statkiem. Mało tego, wielu z nas już tam było. Inna ich nazwa to Makaronezja. Nie pochodzi wcale od makaronu, w sensie potrawy, a z języka greckiego Μακάροι Νήσοι (Makároi Nēsoi), czyli Wyspy Szczęśliwe.
     Makaronezja to grupa wysp pochodzenia wulkanicznego, znajdujących się u wybrzeży zachodniej Europy i północno-zachodniej Afryki. A są to: Wyspy Kanaryjskie (Hiszpania), Azory (Portugalia), Madera (Portugalia), Wyspy Zielonego Przylądka, Wyspy Selvagens (Portugalia).
     Nie trzeba nawet paszportu, aby się tam dostać. Ale cóż, nawet z najbardziej szczęśliwych wysp, kiedyś trzeba powrócić do rzeczywistości.
Z.W.








piątek, 30 września 2016

Zagubione na oceanie. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa



Zagubione na oceanie. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Zagubione na oceanie

     Na środku Oceanu Indyjskiego, w odległości 3.000 km od wybrzeży Afryki i 1.700 km od wybrzeży Indii leży archipelag Chagos. Obejmuje on 55 koralowych wysp, z których tylko jedna, atol Diego Garcia
jest zamieszkała. O stałych mieszkańcach to właściwie nie ma mowy,
ponieważ tamtejsza ludność została wysiedlona, a przebywa na niej ok. 4.000 pracowników bazy lotniczej wraz z żołnierzami brytyjskimi i amerykańskimi.
     Brytyjskie Terytorium Oceanu Indyjskiego mieści się właśnie na tym osamotnionym archipelagu. Państwo to, a właściwie terytorium zależne od Wielkiej Brytanii utworzone zostało w 1965 roku, ze względu na to, aby założyć tam bazy wojsk USA i Wielkiej Brytanii.
     Panuje tam klimat tropikalny morski, gorący i wilgotny, częściowo łagodzony przez pasat. Wyspa jest płaska, a większość terenu nie przekracza 2 metrów wysokości. Na wczasy raczej tam nie pojedziemy, chociaż znajdują się na niej piękne, piaszczyste plaże.
Z.W.








czwartek, 29 września 2016

Bambusowe rusztowania. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Bambusowe rusztowania

 https://www.urloplandia.pl/ciekawostki-1/roznolandia/bambusowe-rusztowania/

     Wielu z nas, tych którzy odwiedzają państwa dalekiego wschodu nie mogą się nadziwić, oglądając tamtejsze rusztowania. Są budowane z taniego, lekkiego, lecz wytrzymałego bambusa. Rusztowania takie są giętkie, a oni po nich chodzą. Ba, nie tylko chodzą, ale ciężko pracują, budując nowoczesne i wysokie budynki.
      Bambusy są za sobą powiązane linkami, lub plastikowymi taśmami. To właśnie od tych połączeń zależy wytrzymałość całej konstrukcji. Trzeba jeszcze założyć, szczególnie przy wysokich rusztowaniach dodatkowe obciążenie, spowodowane przez wiatr. Wszystko to wytrzymuje bambus. Dodatkowo szybko rosną następne łodygi. Same plusy.
     Tylko co na to chińskie BHP i PIP?

Siamang. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Siamang. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

Siamang

     Siamangi są największymi ze wszystkich gibonów. Zamieszkują górzyste rejony Sumatry i południową część Półwyspu Malajskiego.
Żyją w rodzinach monogamicznych na drzewach, nie budując żadnych
legowisk, a nocują zwyczajnie, wśród konarów. Kiedy przebywają na ziemi,
chodzą tak, jak i my, na dwóch nogach.
     Również tak, jak my śpiewają w duecie, zaznaczając przy okazji postronnym przedstawicielom swojego gatunku o zajmowaniu terytorium.
     Mają ok. 1 metra wysokości (samce) i wagę nawet do 25 kg. Nie radzę wchodzić im jednak w drogę, bo są od nas silniejsze i jakby rzec: bardziej zdecydowane. Mają czarne futro i rude brwi. Ich ręce za to są ponad dwukrotnie dłuższe niż długość ciała. Co jedzą? Gustują głównie w owocach, ale nie pogardzą też jajami ptaków, owadami, czy małymi ptakami.
     Ich zdjęcia przedstawiamy na poniższych fotografiach.
Z.W.







Polecany post

1.000 artykułów!. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

1.000 artykułów!        Jak ten czas szybko leci! Wydawałoby się, że dopiero niedawno zaczynaliśmy redagować Ciekawostki na Urloplandii , ...