sobota, 24 maja 2014

Paw. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Paw. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Paw

      Kiedy fotografujemy pawia? Wtedy, kiedy rozłoży swój wielokolorowy, rozłożysty ogon. Pyszni się nim, a my podziwiamy i pstrykamy zdjęcia. A co to za skromny, szary ptaszek biega koło niego? No proszę, to jest jego żona, pani pawiowa. Pomimo że nazywa się pawiem królewskim i tak jest niestety tylko kurą
     Jego nazwa wywodzi się od czuba, który ma swojej głowie. Po łacinie pavo cristatus, znaczy paw czubaty. Jest to ptak narodowy Indii, a u nas można go spotkać głównie w parkach, gdzie jest ptakiem hodowlanym ozdobnym.
     Mimo, że królewskie, te dostojne ptaki są bardzo hałaśliwe i hodowla ich musi być położona poza wszelkimi domostwami, chyba, że są tacy, którym ich krzyk nie przeszkadza.
     Popatrzmy jak się puszą i jak pozują do zdjęć.
Z.W.














piątek, 23 maja 2014

Straszliwy Cape Horn. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Straszliwy Cape Horn. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Straszliwy Cape Horn

       Przepłynąłeś Cape Horn? No, to możesz mówić bratku o sobie, że jesteś prawdziwym żeglarzem. Na przestrzeni wieków wielu nie dało rady.  Tylko w jednym, 1905 roku zatonęły tam 43 żaglowce, a 15 z nich poszło na dno wraz z całą załogą. Przegrali ze wzburzonymi falami i złą pogodą. Teraz spoczywają na dnie, a ich duchy czuwają nad innymi, którzy zmagają się z przeciwnościami Cieśniny Drake'a
     A jest z czym się zmagać. Tam prawie zawsze jest sztorm. W tym miejscu łączą się dwa oceany: Atlantycki i Spokojny, a do tego walczą ze sobą dwa fronty atmosferyczne: ciepły znad Ameryki Południowej i zimny znad AntarktydyPrzylądek Horn, a właściwie wyspa o tej samej nazwie jest najdalej na południe wysuniętym punktem Ameryki. Zanim nie wykopano Kanału Panamskiego prowadziła tędy, lub przesmykiem na północ od wyspy Horn jedyna droga łącząca oba oceany. 
     Zawitali tam również i Polacy. Trochę późno, bo pierwszą polską jednostką, która opłynęła Horn był "Dar Pomorza", a uczynił to 1 marca 1937 roku. Dopiero 36 lat później kapitan Krzysztof Baranowski w samotnym rejsie na "Polonezie" pokonał to przejście 23 lutego 1973 roku. Zaledwie 4 dni później zjawił się tam kpt. Aleksander Kaszowski z czteroosobową załogą na "Eurosie", który mimo dwóch tygodni ciężkich sztormów odniósł swój sukces (gdyby nie te sztormy byłby pierwszy przed Baranowskim). Potem następni i następni.
     Niektórzy w tych czasach mogą sobie wykupić wycieczkę i w ciepłych kojkach, oddając najwyżej raz po raz "daninę Neptunowi", wyglądając przez bulaje i nie opuszczając kajuty pooglądać to i owo. Nie mówię, jest to również super przygoda i sam chętnie bym się na nią wybrał. Ale prawdziwi ludzie morza, na jachtach, pokonując góry wody i swoją słabość, po wygranej walce z Hornem mają wiele z tego satysfakcji, a do tego mogą się uważać za prawdziwych żeglarzy.
Z.W.




























czwartek, 22 maja 2014

Agharta. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Agharta. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Agharta

      Według starożytnych legend nie mieszkamy sami na Ziemi. Równocześnie z nami, wewnątrz naszej planety istnieje cywilizacja bardzo zaawansowana technologicznie. Polski podróżnik Ferdynand Ossendowski (1876-1945), który podróżował do Mongolii usłyszał tam o podziemnej cywilizacji Agharta, która powstała 60.000 lat temu. Wtedy właśnie, aby skryć się przed kataklizmami i wojnami toczonymi przez antyczne cywilizacje, które w tamtym czasie dysponowały bronią atomową weszli oni pod powierzchnię Ziemi.            
     Ludzie tam żyjący są na wysokim poziomie rozwoju duchowego, mają 4 metry wzrostu. Ich populacja wynosi 800 milionów mieszkańców, którzy dysponują urządzeniami bardzo zaawansowanymi technologicznie, a tymi technologiami mają zamiar podzielić się kiedyś z nami. Kiedyś, jak będziemy umieli wykorzystywać je do celów  pokojowych. Do tych niewątpliwie najbardziej zaawansowanych należą urządzenia antygrawitacyjne i latające talerze, które nieraz niektórzy z nas dostrzegają na nocnym niebie.
      Pod Ziemią znajdują się oceany, wyspy, góry i wewnętrzne słońce, które oświetla całą podziemną krainę. Rosną tam drzewa trochę inne niż u nas, również inne rośliny, wydające olbrzymie plony, a na łąkach pasą się fantastyczne zwierzęta. Stolicą jest olbrzymie miastoShamballa, w którym mieszkają główni kapłani, a osiedla rozmieszczone są dyskretnie w rejonach górskich, niektóre całkiem blisko powierzchniZiemi. Panuje tam synarchia (przeciwieństwo anarchii), a prawa, które tam rządzą powodują, że zbrodnie i występki są niemożliwe.
     Tajemnicza energia Vril i osobliwy ogień powodują, że wszystkie przedsięwzięcia są bardzo udane. 
     Jak się można dostać do Agharty? Prawdopodobne wejścia znajdują się w wielu miejscach. Znajdują się one w Mommoth Cave w Kentucky w USA, górach Kalifornii, w Brazylii, Himalajach, Mongolii, Indiach, Włoszech,  także pod piramidami w Gizie, w kopalniach króla Salomonaoraz na północnym i południowym biegunie
     Pięna bajka, powiecie? Zapewne prawda, ale ja ostatnio czytałem publikację o możliwych pokładach wody 600 kilometrów pod ziemią. Wody ma być tam więcej niż we wszystkich oceanach na powierzchni.
Z.W.






















Agharta. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Agharta. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Agharta

      Według starożytnych legend nie mieszkamy sami na Ziemi. Równocześnie z nami, wewnątrz naszej planety istnieje cywilizacja bardzo zaawansowana technologicznie. Polski podróżnik Ferdynand Ossendowski (1876-1945), który podróżował do Mongolii usłyszał tam o podziemnej cywilizacji Agharta, która powstała 60.000 lat temu. Wtedy właśnie, aby skryć się przed kataklizmami i wojnami toczonymi przez antyczne cywilizacje, które w tamtym czasie dysponowały bronią atomową weszli oni pod powierzchnię Ziemi.            
     Ludzie tam żyjący są na wysokim poziomie rozwoju duchowego, mają 4 metry wzrostu. Ich populacja wynosi 800 milionów mieszkańców, którzy dysponują urządzeniami bardzo zaawansowanymi technologicznie, a tymi technologiami mają zamiar podzielić się kiedyś z nami. Kiedyś, jak będziemy umieli wykorzystywać je do celów  pokojowych. Do tych niewątpliwie najbardziej zaawansowanych należą urządzenia antygrawitacyjne i latające talerze, które nieraz niektórzy z nas dostrzegają na nocnym niebie.
      Pod Ziemią znajdują się oceany, wyspy, góry i wewnętrzne słońce, które oświetla całą podziemną krainę. Rosną tam drzewa trochę inne niż u nas, również inne rośliny, wydające olbrzymie plony, a na łąkach pasą się fantastyczne zwierzęta. Stolicą jest olbrzymie miastoShamballa, w którym mieszkają główni kapłani, a osiedla rozmieszczone są dyskretnie w rejonach górskich, niektóre całkiem blisko powierzchniZiemi. Panuje tam synarchia (przeciwieństwo anarchii), a prawa, które tam rządzą powodują, że zbrodnie i występki są niemożliwe.
     Tajemnicza energia Vril i osobliwy ogień powodują, że wszystkie przedsięwzięcia są bardzo udane. 
     Jak się można dostać do Agharty? Prawdopodobne wejścia znajdują się w wielu miejscach. Znajdują się one w Mommoth Cave w Kentucky w USA, górach Kalifornii, w Brazylii, Himalajach, Mongolii, Indiach, Włoszech,  także pod piramidami w Gizie, w kopalniach króla Salomonaoraz na północnym i południowym biegunie
     Pięna bajka, powiecie? Zapewne prawda, ale ja ostatnio czytałem publikację o możliwych pokładach wody 600 kilometrów pod ziemią. Wody ma być tam więcej niż we wszystkich oceanach na powierzchni.
Z.W.






















środa, 21 maja 2014

Espiritu Santo. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Espiritu Santo. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Espiritu Santo

      Po hiszpańsku znaczy Duch Święty. Jest to największa wyspa archipelagu Nowe Hebrydy. Tworzy wraz z pomniejszymi wyspami niezależne państwo Vanuatu. W czasie II wojny światowej znajdowała się tam amerykańska baza wojskowa, skąd raziły wroga "latające fortece". Uzyskało niepodległość w 1980 roku, a w kilka tygodni potem rozgrywała się "wojna kokosowa", w której władze Vanuatu poprosiły o interwencję zbrojną Papuę Nową Gwineę, która pomogła zdławić ruch separatystyczny francuskich plantatorów i amerykańskiej organizacji Phoenix Foundation, pragnących założyć własną republikę.
     Poniżej przedstawiamy piękne zdjęcia, na których przedstawiamy piękno wyspy i życie tubylców. Zapraszamy i czekamy na komentarze.
Z.W.
















































Polecany post

1.000 artykułów!. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

1.000 artykułów!        Jak ten czas szybko leci! Wydawałoby się, że dopiero niedawno zaczynaliśmy redagować Ciekawostki na Urloplandii , ...