poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Green Bank Observatory. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Green Bank Observatory. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Green Bank Observatory

      Green Bank Observatory ma już 2 rekordy światowe. Nie dość, że jest największym w pełni sterowanym radioteleskopem na świecie, to jeszcze największą na świecie konstrukcją ruchomą. Jego powierzchnia GBT (lustro) jest paraboloidalna, a jej wymiary to: 100 x 110 metrów. Dodatkowo jest to powierzchnia aktywna, sterowana przez 2209 siłowników, które sterują położeniem 2004 paneli. Panele wykonane są z aluminium z niespotykaną dokładnością, która wynosi 76.2 mikrometra (76.2 milionowych metra). Siłowniki korygują położenie poszczególnych paneli, które mogą odkształcić się pod wpływem siły ciężkości w trakcie ruchu teleskopu.
    Paraboloidalny kształt powierzchni zwierciadła z odbiornikiem fal w jego ognisku powoduje, że podpora odbiornika fal nie zasłania obserwowanego fragmentu nieba
    Radioteleskop znajduje się w Stanach Zjednoczonych, w Wirginii Zachodniej (Hrabstwo Pocahontas), w samym sercu amerykańskiejNarodowej Strefy Ciszy Radiowej. W strefie tej zakazane są wszelkie transmisje radiowe, aby nie zakłócać prawidłowej pracy radioteleskopu.
    Za pomocą tego radioteleskopu dokonano wiele odkryć takich jak: odkrycie 3 pulsarów milisekundowych w gromadzie kulistej Messier 62, dużego obszaru silnego pola magnetycznego w kształcie cewki w obłoku molekularnym w Orionie, oraz dużego obłoku wodoru, odległego od nas o 23.000 lat świetlnych, nazwanym superbąblem Wężownika i wielu innych. W 2014 roku doniosłe odkrycie za pomocą Green Bank Observatory to odkrycie supergromady Laniakea.
    Supergromada Laniakea o średnicy 500 milionów lat świetlnych, zawiera około 100 tysięcy galaktyk, do której należy też nasza niewielka galaktyka, Droga Mleczna. Można powiedzieć więc, że jesteśmy obywatelami supergromady Laniakea.
    Poniżej zamieszczamy zdjęcia tego radioteleskopu, dzięki któremu poznajemy Wszechświat.
Z.W. 














niedziela, 19 kwietnia 2015

Moko. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Moko. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach



Moko

      Czy tatuaż może być elementem tożsamości i dziedzictwa narodowego? Okazuje się, że jak najbardziej może. Takim tatuażem jest moko(po maorysku Tā moko, czyt. taa moko). 
     Polineyjczycy słynni są z tego, że popularny jest tam tatuaż twarzy. Na Nowej Zelandii zwyczaj moko był wyrazem statutu społecznego. Koszt wykonania takiego tatuażu był na tyle wysoki, że stać było na niego tylko wodzów plemiennych i znamienitych wojowników. Taki tatuażmogli wykonywać tylko mężczyźniKobiety mogły też tatuować sobie twarze, ale tylko okolice ust i brody. Te tatuaże nie nosiły jednak już nazwy moko, choć były bardzo charakterystyczne dla autochtonicznych mieszkańców (mieszkanek) Nowej Zelandii.
     Poniżej przedstawiamy przykłady moko i innych tatuaży, charakterystycznych dla rdzennych mieszkańców Nowej Zelandii.
Z.W.


















sobota, 18 kwietnia 2015

Cyweta. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

 Cyweta

Cyweta jest gatunkiem drapieżnego ssaka z rodziny łaszowatych. Największa i najbardziej znana jest cyweta afrykańska, posiadająca długość ok. 80 cm i wagę 7 - 20 kilogramów. Posiada ubarwienie żółtawo-szare z ciemnymi, licznymi cętkami. Zamieszkuje sawanny i lasy deszczowe położone na południe od Sahary. Jest zwierzęciem drapieżnym, więc żywi się drobnymi ssakami, które upoluje. Nie gardzi również roślinami. Prowadzi życie nocne.

     Żyłaby tak sobie na wolności i cieszyła się swobodą, gdyby nie to, że posiada coś, co okazało się bardzo przydatne w przemyśle perfumeryjnym. To coś to cywet (cybet), ekstrakt gruczołów okołoodbytniczych wydzielających feromony. Jest to substancja o żółtej barwie i konsystencji masła. 

     Biedne zwierzęta specjalnie dla celów pozyskiwania cywetu są hodowane i zabijane. Jest jeszcze inna metoda otrzymywania cywetu, ale wydaje się jeszcze bardziej okrutna. Cywety hoduje się w bardzo ciasnych klatkach i aby pozyskać, jak najwięcej wydzieliny nieustannie się je drażni. Rocznie można uzyskać zarówno od samca, jak i samicy 250 g cywetu.

     Niestety, nie zanosi się na razie, aby ulżyć w doli tym nieszczęśliwym zwierzętom. Cywet jest bardzo drogi i niezastąpiony innymi substancjami pochodzenia syntetycznego, czy roślinnego.

     Drżyjcie więc cywety nad swoim losem, a my ludzie pamiętajmy, kiedy używamy modnych i drogie perfumy o ciężkiej doli tych umęczonych zwierząt.

Z.W.

























piątek, 17 kwietnia 2015

Zupa dahl. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Zupa dahl. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach



Zupa dahl

     Lubicie zupy? Ja też je lubię! Grochówka, ogórkowa, barszcz, żurek, kapuśniak, fasolowa, flaki. Można wymieniać długo. A może by tak spróbować czegoś odmiennego, zupę pochodzącą z innego kontynentu?
     Taką potrawą może być zupa dahl. Przepis pochodzi z Indii, a smak i aromat niesamowity! Można ją gotować z różnych składników. Nasza propozycja przedstawia się następująco:
Składniki:
25 g masła
2 ząbki czosnku, zmiażdżone
1 cebula, posiekana
1/2 łyżeczki kurkumy
1 łyżeczka kuminu
1 łyżeczka garam masali
1/4 łyżeczki chilli
175 g czerwonej soczewicy
600 ml bulionu warzywnego
300 ml mleka kokosowego
2,5 puszki pomidorów pokrojonych
sól i pieprz do smaku
kolendra lub pietruszka do posypania
2 łyżki soku wyciśniętego z cytryny
Wykonanie:
Czosnek i cebulę podsmażamy na maśle przez ok. 2-3 minuty, dodajemy przyprawy i dusimy 30 sekund. Następnie dodajemy soczewicę, bulion, mleko kokosowe, pomidory i ewentualnie sok z cytryny. Kiedy się zagotuje, zmniejszamy ogień i gotujemy jeszcze ok. 25-30 minut aż soczewica zmięknie. W razie potrzeby doprawiamy solą i pieprzem. Przepis pochodzi ze strony: durszlak.pl.
     Spróbujcie, a nie pożałujecie. Zupa jest naprawdę smaczna. Próbowałem!
     Smacznego!
Z.W.












czwartek, 16 kwietnia 2015

Pieniądze nie śmierdzą. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Pieniądze nie śmierdzą. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach



Pieniądze nie śmierdzą

      Skąd się wzięło to popularne powiedzenie? Przypisuje się je cesarzowi rzymskiemu - Wespezjanowi, który szukając pieniędzy na łatanie budżetu Imperium nałożył podatek na szalety. Sprzedawały one mocz, wykorzytywany potem w farbiarniach do farbowania tkanin. Jego syn -Tytus z obrzydzeniem odniósł się do tego pomysłu. Na to Wespazjan, aby pokazać synowi, że pieniądz zdobyty w ten sposób nie śmierdzipodsunął mu pod nos monetę, którą ten podatek opłacono. Rzeczywiście, moneta nie śmierdziała. Powiedzenie to upowszechniło się na całym świecie, aż do teraz.
     Przy okazji zamieszczamy poniżej przelicznik greckich i rzymskich starożytnych monet
     Monety greckie:
Greckie monety były oparte na systemie szóstkowym, to znaczy że dzieliły się przez 6 a nie jak znany nam system dziesiętny przez 10.
 
Ich waga różniła się nieco zależnie od okresu w którym je bito jak i regiony. Attycki najpowszechniejszy stosunek wagowy monet srebrnych.
 
Największa z nich to talent.
 
1 talent (26,12 kg) = 60 min = 6 000 drachm = 36 000 oboli
 
1 mina (435,27g) = 100 drachm = 600 oboli
 
1 stater = 2 drachmy
 
1 drachma (4,35g) = 6 oboli
 
1 obol(0,725g)
 
no i drobnica jak:
 
½ – hemiobelion,
 
¼ obola– tetartemorion,
 
1/6 obola – chalkus (miedziak, grosz),
 
1 chalkus = 2 leptony,
 
1 lepton – to najdrobniejsza moneta jaka bito
 
     Monety rzymskie:
 
Rzymski system monetarny miały dwie podstawowe jednostki złoty aureus (7,79 g) i srebrny denar (3,89 g)
 
1 aureus (złoto) = 25 denarów (srebro)
 
1 denar = 4 sesterce = 8 dupondiusy = 16 asy = 32 semisy = 64 kwadranse
 
Wszystko od denara w dól to „miedziaki”, choć bywały wybijane z miedzi, miedzi z dodatkami, brązu.
 
1 sesterc (27,28 g) = 2 dupondiusy
 
1 dupondius (13,64 g) = 2 asy
 
1 as (10,91 g) = 2 semisy = 4 kwadranse = 6 sekstanów = 12 uncji
 
1 kwadrans (2,73 g)
     
     Wszystkie przeliczniki podano za stroną www.podkop.com. Dziękujemy.
     
     Uwaga!  Denary zaczęto bić w Rzymie ok. 215/214 r p.n.e. Ich nazwa pochodzi od łacińskiego słowa deni - czyli dziesięć, ponieważ wówczas liczył on 10 brązowych asów. Ok. 123 roku p.n.e. za czasów Gajusza Grakcha zmieniono relację denara, którego wartość od tej pory wynosiła 16 asów.
Z.W.












środa, 15 kwietnia 2015

Biały Koń z Uffington. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Biały Koń z Uffington

https://www.urloplandia.pl/ciekawostki-1/roznolandia/bialy-kon-z-uffington/

      Co to jest geoglif? Jest to rysunek dużych rozmiarów, wykonany na ziemi metodą wykopania płytkich rowków, które następnie wypełnia się kamieniami, lub innym materiałem jaskrawego koloru, aby figura widoczna była z dalszej odległości. Często będąc w jej bezpośredniej bliskości nie jesteśmy w stanie zauważyć rysunku, ponieważ nie kojarzymy z nim "dróżek" należących do olbrzymiej figury.
     Takim geolitem jest figura białego konia o długości 110 metrów, a położona niedaleko miejscowości Uffington koło Oxfordu w południowej części Wielkiej Brytanii. Jest ona widoczna z dalekiej odległości, ponieważ przylega do wzgórza, zwanego od figury konia White Horse Hill
     Nie jest to rysunek współczesny. Stworzyli go prawdopodobnie Celtowie na przełomie epoki brązu i epoki żelaza. Dokładnej daty nie można podać, ale szacuje się ją na lata: 1400-600 r. p.n.e. 
     Dla kogo była zrobiona? Tego się prawdopodobnie nigdy nie dowiemy, ale fakt, że widoczna jest ona doskonale z góry, to może "wyrysowano" ją specjalnie dla jakiegoś nieznanego, latającego boga?
     Oceńcie sami na poniższych zdjęciach, czy pomimo tego, że rysunek konia stworzony został ponad 3000 lat temu, to czyż nie posiada nowoczesnych linii?
Z.W.
 










wtorek, 14 kwietnia 2015

Sifaka. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Sifaka. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach



Sifaka

      Sifakę możemy spotkać tylko na Madagaskarze. Jest gatunkiem endemicznym, bardzo źle znosi warunki życia w niewoli, dlatego rzadko można oglądać ją w ogrodach zoologicznych. Ta małpiatka prowadzi życie nadrzewne i rzadko schodzi na ziemię. Żyje w stadkach 6 - 10 osobników. Jest roślinożerna i żywi się owocami, liśćmi, korą i kwiatami. 
     Jej wygląd zależy od środowiska, które zamieszkuje. Im jest wilgotniej, tym ma ciemniejsze umaszczenie, od koloru szarego, poprzez rudobrązowy, aż po czarny.  Charakterystyczny ma pyszczek: czarny i nie owłosiony, do tego wielkie, okrągłe i wyłupiaste oczy. Jej długość wynosi 50 cm, a drugie tyle stanowi ogon.
     Sifaka jest narażona na wyginięcie i objęta międzynarodową ochroną. Jak wygląda i jaka jest sympatyczna, pokazują poniższe fotografie.
Z.W














Polecany post

1.000 artykułów!. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

1.000 artykułów!        Jak ten czas szybko leci! Wydawałoby się, że dopiero niedawno zaczynaliśmy redagować Ciekawostki na Urloplandii , ...