czwartek, 18 grudnia 2014

Trochę o molach. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Trochę o molach. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach



Trochę o molach

      Motyle kojarzą nam się z pięknymi, zielonymi łąkami, z latem i słońcem. Poza tym z cudownymi kolorami i kompozycją wzorów swoich skrzydeł. Niestety, niektóre motyle są zwykłymi szkodnikami. Żyją wcale nie na łonie natury, a w naszych domach. Te motyle to po prostumole. Są szare, malutkie i zwyczajnie brzydkie. Kiedy je zobaczymy w mieszkaniu, wściekamy się niemiłosiernie i pragniemy ich śmierci. Tak zwyczajnie, no bo jeśli biegamy za nimi i klaszczemy w dłonie, to nie dlatego że nam się tak strasznie podobają, ale chcemy je po prostu unicestwić.  
     Poniżej przedstawiamy kilka gatunków moli, mieszkańców naszych mieszkań:
Mól włosienniczek, inaczej nazywany molem ubraniowym jest szkodnikem niszczącym nasze ubrania. Same fruwające dorosłe osobniki, na które chętnie polujemy już nie jedzą nic, natomiast składają jajeczka, których jedna samica wytwarza 50 - 60. Z tych jajeczek wykluwaja sięlarwy, które są bardzo żarłoczne, i to one właśnie dobierają się do zawartości naszych szaf. Smakuje im bawełna, futra, mohery, dywany, pióra, a nawet tworzywa sztuczne.
Mól kożusznik - zjada futra, wełnę, filc, pierze, inaczej nazywamy go molem futrzanym.
Mól spożywczy. Nawet nie zdajemy sobie sprawy, że mole, które mamy w mieszkaniu mieszkają często w naszych kuchniach i spiżarniach. Są to jedne z najbardziej uciążliwych szkodników produktów spożywczych. Nie podejrzewamy, że posiadamy takie pasożyty. Jeśli widzimy, że lataja sobie po pokoju, często myślimy, że są to mole ubraniowe a nie spożywcze. Zjadają one różne artykuły (oczywiście czynią to tylko larwy): kasze, mąki, cukier, suszone owoce, mleko w proszku, czekoladę, słodycze, nasiona, ciastka, krakersy, karmę dla zwierząt, makarony, nawetsuszone czerwone papryczki i sól. Nie tylko zjadają, ale psują, ponieważ podczas żerowania larwy wydzielają cienkie nici, w które owijają żywność, i zrzuconą przez siebie skórę, odchody i skorupki jaj. Marnowana w ten sposób żywność przekracza znacznie jej ilość spożywaną przez same larwy. Ciężko jest walczyć z tymi szkodnikami. Przynosimy je wraz z artykułami spożywczymi i ich ilość nie zależy od czystości w kuchni. Nie pomaga również owijanie żywności w folię, ponieważ potrafią one wygryźć mikroskopijne otworki i w ten sposób dotrzeć do żywności. Jeślimole już mamy w kuchni, należy wyrzucić wszystkie podejrzane atrykuły spożywcze, wymyć dokładnie szafki i pojemniki i mieć nadzieję, że jutro znowu wraz z zakupami nie przywleczemy następnej porcji tych szkodników.
Z.W.




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz