wtorek, 11 sierpnia 2015

Na prawdziwki!. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Na prawdziwki!

     Nie ma chyba wdzięczniejszego tematu na artykuł, jak prawdziwki, czy może bardziej precyzyjnie mówiąc borowiki. Nie wiem co jest przyjemniesze: zbieranie, czy jedzenie. Myślę, że i to i to. Przypominam sobie jedno zdarzenie, kiedy znalazłem jednocześnie całe miasto borowicze. Było ich kilkadziesiąt, dorodnych, zdrowych grzybów. Krzyku było przy tym co niemiara. A ile radości!  
     Zbliża się już ta pora, kiedy weźmiemy koszyki i udamy się do lasu po grzybki. Uważajmy zatem, aby wśród nich nie znalazł się taki egzemplarz, którego nie znamy. Lepiej pozostawić go w lesie, niech sobie dalej rośnie, a my będziemy mieli pewność, że grzyby, które przyniesiemy do domu i przyrządzimy do jedzenia będą zdrowe i smaczne.
     Popatrzmy na poniższe fotografie i naróbmy sobie apetytu na prawdziwe prawdziwki. Może już tam są i czekają na nas?
Z.W.










Na prawdziwki!. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

niedziela, 9 sierpnia 2015

Oaza Terjit. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Oaza Terjit. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach



Oaza Terjit

     Większość Mauretanii leży na Saharze. Klimat jest tam wyjątkowo suchy, a pustynie piaszczyste, od wschodu w stronę Atlantykuprzechodzące w suche stepy. Mauretania ma tylko dwie pory roku: gorący i bardzo gorący. Jest krajem muzułmańskim i nie za ciekawym turystycznie. Można za to zobaczyć tam prawdziwą Afrykę. Nie ma "plastikowych" atrakcji, budowanych "pod turystów", wielkich hoteli iwszechogarniającej komercji, jak w innych krajach afrykańskich (Tunezja, Egipt itp.). Ci, którzy zdecydują się na wyjazd, to prawdziwi pasjonaci, poszukiwacze przygód i mocnych wrażeń.
     Po Mauretanii poruszamy się samochodami terenowymi albo na wielbłądach. Nie wiem, czy byliście kiedyś na pustyni, ale wierzcie, że po całym dniu i zmęczeniu upałem, suchym, gorącym powietrzem, wszechogarniającym pyłem, całe ciało mamy nim pokryte razem z solą z naszego potu. Fajnie jest odpocząć w cieniu, wykąpać się w chłodnej wodzie.
     Takim miejscem jest oaza Terjit. Leży na środku pustyni w wąskim wąwozie. Liczne źródła wód ciepłych i zimnych powodują, że jest porośnięta roślinnością, pod którą można się schronić przed palącym słońcem. I najważniejsze, można też sobie popływać, wykąpać się izmyć kurz pustynny z całego dnia. Możemy też poczęstować się daktylami, ponieważ palmy daktylowe rosną tutaj wszędzie.
     Niektóre biura turystyczne robią wyprawy w takie charyzmatyczne miejsca. Proponuję choć raz skusić się i wyruszyć na spotkanieprawdziwej, turystycznej przygody.
     Myślę, że zamieszczone poniżej zdjęcia z oazy Terjit pomogą podjąć taką decyzję.
Z.W.








sobota, 8 sierpnia 2015

Życie na Marsie?. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Życie na Marsie?

     Łazik Curiosity spacerując po Marsie wysyła na Ziemię od czasu do czasu interesujące zdjęcia. Ostatnio sensację wzbudziło jedno z tych zdjęć, jeszcze nie obrobione przez NASA. Zauważono na nim ni mniej ni więcej, tylko pełzającego po marsjańskich skałach kraba. Jaka jestwiarygodność tego zdjęcia, oceńcie sami. Wynika jednak z niego, że rzeczywiście jest na nim coś, co nie pasuje do teorii martwej planety.
Z.W. 




Życie na Marsie?. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

czwartek, 6 sierpnia 2015

Dania dla niejadków. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Dania dla niejadków

     Nasze wspaniałe dzieci są najlepsze i najpiękniejsze na świecie. Prawda? Oczywiście! Wszyscy chcemy aby byłyzdrowe i szczęśliwe. Poświęcamy im dużo uwagi, dbamy o nie, kupujemy najlepsze kąski, aby im smakowały.
     Niestety, nie wszystkie nasze pociechy mają apetyt. Potrafią marudzić przy jedzeniu, lub nie jeść dania w ogóle. Jak je do tego zachęcić? Niektórzy rodzice podając dzieciom danie, tworzą z nich prawdziwe dzieła sztuki. Faktem jest, że takie dania na pewno lepiej smakują, a dzieci konsumując, traktują tę czynność trochę jak zabawę i zjadają nawet te kąski, które zwykle pozostawiały na brzegu talerza.
     Poniżej przykłady niektórych dań dla dziecięcych niejadków.
Z.W.


























wtorek, 4 sierpnia 2015

Mhor. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Mhor

     Oj, niewiele tych gazel jeszcze się ostało. Mhor, czyli gazela dama występuje na wolności tylko w kilku niewielkich obszarach, w pasie południowej części Sahary od Oceanu Atlantyckiego, po Sudan. Została prawie gruntownie wytrzebiona, ponieważ jest dużo większa od innych gazeli i ma smaczne mięso. Niestety, człowiek nie zawsze zastanawia się nad konsekwencjami, kierując się jedynie własną korzyścią.
     Mhor zamieszkuje obszary pustynne i suche stepy. Prowadzi życie w małych stadach. Ma cienkie nogi idługą, szczupłą szyjęUmaszczenie posiada dwukolorowe: białe i rdzawo-czerwone, a na głowie krótkie, fantazyjne rogi.
     Jednak, aby zobaczyć mhory, najlepiej udać się do ogrodu zoologicznego, gdzie pomimo niewoli są bezpieczne i nie narażone na niebezpieczeństwo polowania. A polujący na nie to nie tylko człowiek. Również ostrzą sobie na nie zęby takie drapieżniki jak: gepard, likaon, lew, lampart, hiena i pyton.
     Populacja mhorów liczy sobie tylko około 300 sztuk i jest objęta szczególną ochroną na podstawie Konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem orazKonwencji o ochronie wędrownych gatunków dzikich zwierząt.
     Poniżej, na zdjęciach przedstawiamy te piękne i bardzo rzadkie zwierzęta.
Z.W.














poniedziałek, 3 sierpnia 2015

Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Motta Sant'Anastasia

     Jest na Sycylii takie miejsce, w którym 550.000 lat temu znajdował się czynny wulkan połączony ze zbiornikiem lawowym Etny.  Potem komin lawowy zaprzestał działalność, zastygła lawa pozostała po nim utworzyła skałę, a stożek wulkaniczny zwietrzał. Naga skała górowała nad powierzchnią ziemi. Nadawała się doskonale na wybudowanie na niej twierdzy, co zostało uczynione w IX wieku.
     Twierdza przekształciła się z czasem w miasto. Nazywa się ono Motta Sant'Anastasia. Nie jest wielkie, ma nieco ponad 10.000 mieszkańców. Leży w niedalekiej odległości od cały czas czynnego wulkanu - słynnej Etny. Swoją drogą mieszkańcy muszą mieć silne nerwy z powodu ciągłych wybuchów i mruczenia tego groźnego wulkanu. Czy spalibyście spokojnie, kiedy nad waszymi głowami całą noc rozbłyska wybuchami zdradliwa góra? Wspominając Wezuwiusz i Pompeje chyba nie mógłbym zasnąć. Może to kwestia przyzwyczajenia, przecież ludzie mieszkają tam od tysięcy lat.
     Poniżej zamieszczamy zdjęcia miasta Motta Sant'Anastasia, stojącego na dawnej szyi wulkanu i mającego bezpośrednio za sobą olbrzymią i niespokojną Etnę.
Z.W.














piątek, 31 lipca 2015

San Boldo Pass. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

San Boldo Pass

     Są takie drogi, nawet w Europie, na które nie wybiorą się kierowcy, którzy nie czują się na siłach aby nimi przejechać. Nawet jeśli są pewni, że sobie poradzą, to pewność nieraz jest na wyrost. Z tymi drogami nie ma żartów. Aby nimi przejechać, trzeba być naprawdę dobrym kierowcą.
     Jedna z takich dróg to na pewno ta, która prowadzi przez San Boldo Pass we Włoszech. Pomimo, że nie są to wielkie góry ( wysokość przełęczy to 706 m. npm.) jest na pewno karkołomna.
     W miejscu drogi kiedyś była stroma i kręta ścieżka, zwana „schodami św. Bòit”. Pierwsze plany drogi kołowej powstały w XIX wieku, a budowę rozpoczęto w roku 1914. Prace zostały jednak przerwane podczas działań wojennych. Po klęsce Włochów w bitwie pod Caporetto sytuacja odmieniła się radykalnie. Zimą w latach 1917 -1918, pułkownik Nikolaus Waldmann w ciągu zaledwie 100 dni wybudował tam drogę, która dopuszczała ruch kołowy. Do pracy zaprzęgnięto jeńców wojennych i miejscową ludność, w tym kobiety i dzieci. Budowało ją 1400 robotników, pracując na trzy zmiany. Nazwano ją potem "drogą 100 dni". Ze względu na to, że była ona budowana do transportu ciężkiej artylerii, nie mogła przekroczyć 12% nachylenia.
     Teraz droga jest asfaltowa, chociaż wąska, pełna zakrętów i tuneli,  niedostępna dla większych samochodów. A jednak niezwykle mnie kusi, aby nią przejechać tam i z powrotem.
     Jak wygląda przejazd przez San Boldo Pass można zobaczyć na poniższych fotografiach. Wciąga, prawda?
Z.W.












San Boldo Pass. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy nad morzem, w górach

Polecany post

1.000 artykułów!. Urloplandia noclegi, atrakcje, restauracje, wczasy, spa

1.000 artykułów!        Jak ten czas szybko leci! Wydawałoby się, że dopiero niedawno zaczynaliśmy redagować Ciekawostki na Urloplandii , ...