Derweze
Można też spotkać nazwę Darvaza. Z czego słynie ta mała, licząca zaledwie 350 mieszkańców wioska położona na pustyni Kara-Kum wTurkmenistanie?
Gdyby nie pewien fakt, który wydarzył się w roku 1971 Derweze byłaby nieznaną, jedną z wielu osad zagubionych na pustyni. Otóż odkryto, że w tym terenie znajdują się złoża gazu ziemnego. Przeprowadzano wiercenia, a podczas jednego z nich natrafiono na tzw. kieszeń gazową, położoną tuż pod powierzchnią ziemi. Podczas przewiercenia jej, znajdujący się tam gaz uszedł do atmosfery, wiertnia się zapadła i utworzyło się zapadlisko. Aby zapobiec przedostawaniu się gazu do atmosfery, podpalono go.
Myślano, że ogień zagaśnie po kilku dniach. Nikt nie przypuszczał, że będzie się on palił tyle czasu (do teraz minęło już prawie 44 lata).Krater stał się atrakcją turystyczną, a naprędce wymyślona legenda mówi, że prowadzi tamtędy droga do piekieł. Tak z katastrofy ekologicznej zrobiono romantyczną opowieść. Turyści fotografują się na jego tle, a ognista sceneria powoduje niesamowite wrażenie.
Jak wygląda ten palący się nieprzerwanie krater, można zobaczyć na poniższych zdjęciach.
Z.W.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz