Katarynki i kataryniarze
Chodził kiedyś kataryniarz
Nosił na plecach słowików chór
I papugę ze złotym dziobem
I pierścionków sznur
Tak zaczynała się stara piosenka z lat sześćdziesiątych, dzięki której można odczuć klimat tamtych lat, świat katarynek i kataryniarzy (oraz świat dziewczęcych marzeń).
Katarynkę wymyślił G. Barbari z Modeny w 1702 roku. Granie nie wymagało znajomości muzyki. Wystarczało kręcić równomiernie korbką, która wprawiała w ruch miechy tłoczące powietrze do wiatrownicy i obracała wałek melodyczny otwierający w odpowiednim czasie i kolejności kanały doprowadzające to powietrze do właściwych piszczałek. Zapisana w ten sposób muzyka zachwycała gawiedź. Wędrownikataryniarze umilając czas mechanicznymi piosenkami zarabiali w ten sposób na życie.
Teraz w epoce różnych sposobów zapisu muzyki i głosu z radia, telewizji, internetu, ta archaiczna, niemal dziecięca muzyka tworzy charakter ulicy i posiada walor sentymentalny. Stwarza niepowtarzalny klimat, dawnych wspomnień czar.
Z.W.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz